Język Śląski
/argumenty za jego uznaniem/
Język śląski
jest zespołem gwar używanych przez rodzimych mieszkańców Górnego Śląska, po obu
stronach granicy - w Polsce i Republice Czeskiej. Języka śląskiego na co dzień
używa co najmniej 70 tys. osób (tyle przyznało się do tego w spisach
powszechnych w obu krajach), dla których jest on pierwszym albo drugim
językiem, używanym na równi z językiem urzędowym w danym państwie. Język śląski
dzieli się 5 grup gwarowych: centralna (gliwicka i strzelecka), wschodnia
(katowicka i lubliniecka), południowa (cieszyńska, jabłonkowska, czadecka),
zachodnia (raciborska, prudnicka), północna (opolska, oleska, sycowska,
niemodlińska).
Język śląski czy górnośląski?
Kiedyś istniały dwie odmiany języka śląskiego - dolnośląski (schlesish) i
górnośląski (ślůnski). Uproszczając pierwszy z nich jest językiem o większości
cech germańskich z wpływami słowiańskimi, a drugi językiem słowiańskim z
wpływami germańskimi. Oba te języki posiadają również liczne, śląskie cechy
własne, włączając w to oryginalne słownictwo nie znane w innych językach. Język
dolnośląski, występujący głównie na Dolnym Śląsku, używany był powszechnie,
zarówno w sferze domowej, jak w bogatej literaturze, m. in. przez noblistę
Gerharta Hauptmanna urodzonego w obecnym Szczawnie Zdroju.
Po 1945 roku odmiana
górnośląska jako jedyna z języków śląskich pozostała w użytku, kiedy prawie
wszyscy germańscy Ślązacy zostali wysiedleni ze Śląska. Obecnie dolnośląski
jest niestety językiem umierającym, wraz z ostatnimi Ślązakami, którzy
pamiętają go jeszcze sprzed końca wojny, a ich potomkowie są już językowo wtopieni
w społeczność niemiecką. Jedynym wciąż powszechnie używanym językiem śląskim
jest jego słowiańska, górnośląska odmiana. Dlatego też język górnośląski zwany
jest obecnie po prostu - śląskim.
Język a gwara.
Język śląski jest mylony często z tzw. "gwarą śląską". Pogląd taki
wyraża nawet część polskich językoznawców. Dzieje się tak pomimo tego, że język
śląski, który stanowi zbiór wielu bliskich sobie gwar, z definicji nie może być
pojedynczą gwarą. Zespół gwar jednego dialektu nazywamy natomiast językiem.
Tzw. "gwara śląska" występuje jednak równolegle z prawidłowym
językiem śląskim - jest to popularyzowany przez radio i telewizję (w mniejszym
stopniu literaturę) sztuczny "sceniczny" twór językowy. Twór ten
powstał, by uprzystępnić język śląski polskiej publiczności, a zarazem
spolonizować go. Stanowi on tak naprawdę język polski, który jest jedynie
stylizowany na śląski, z dodatkiem pojedynczych słów niemieckich, które w
prawidłowym języku śląskim nie zawsze występują. Tzw. "gwara śląska"
zwana jest też "masztalszczyzną" (od stylizowanych na śląski dowcipów
Masztalskich). Niektórzy śląscy artyści, jak np. zespół Underground , mają
odwagę przyznać się, że wykorzystywana przez nich mowa, jest bardziej mieszanką
śląsko-polską. Niestety większość wykonawców uznaje swój "sceniczny
śląski" za język Ślązaków, czym przyczynia się do degradacji jego
oryginalnej formy.
Język polski w porównaniu z tzw. "gwarą śląską" i prawidłowym językiem
śląskim:
JĘZYK POLSKI "GWARA ŚLĄSKA" JĘZYK
ŚLĄSKI
Ja się nie wstydzę Jo
sie nie wstydza Mje
ńyma gańba
Ja to lubię Jo to lubia Móm to růd/rada
Ja Cię kocham Jo Cie
kochom Jo Ci přaja
Ma ktoś 8 lat? Mo ktoś 8 lot? Je kůmu na 8 rokůw?
Uważaj Uważej Dej pozůr
ziemniaki ziemnioki kartofle
kawałek kawołek kůnsek
tutaj tutej sam
W Czeskiej Republice, wielu językoznawców również nazywa język śląski gwarą -
slezská nářečí českého jazyka - gwara śląska języka czeskiego. Zagadką dla
Ślązaków po obu stronach granicy, którzy mówią dokładnie tym samym odłamem
śląskiego, jest to, że jedni językoznawcy uznają ich język za integralną część
języka polskiego, a drudzy za integralną część języka czeskiego. Natomiast jeszcze
inni językoznawcy uznają tę właśnie rozbieżność za jednoznaczny dowód na to, że
nie można traktować śląskiego ani za język polski, ani za czeski, ale za osobny
język z cechami języka starosłowiańskiego wspólnymi również dla języka
polskiego i czeskiego.
Język śląski w przeszłości
Za najstarszy zabytek piśmienniczy języka śląskiego uznaje się ten sam
dokument, który jest jednocześnie zabytkiem języka polskiego i czeskiego.
Dokumentem tym jest Księga Henrykowska z zapisanym w roku 1270 sławnym zdaniem
"Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai". Zostało ono wypowiedziane przez
osiadłego na Dolnym Śląsku czeskiego rycerza Boguchwała do jego miejscowej
żony, gdy ta mełła ziarno na ręcznych żarnach. Zdanie zostało określone przez
kronikarza jako polskie (ta część Śląska znajdowała się wówczas pod panowaniem
Polski), jednak zawiera w sobie charakterystyczne cechy zarówno współczesnego
języka polskiego, czeskiego i śląskiego - "day" (polska końcówka
"-aj", w czeskim i śląskim "-ej"), "ut" (czeskie
"ať", po śląsku "dyć", po polsku "niech"),
"pobrusa" (wyłącznie śląska końcówka "-a", w polskim
"-ę", w czeskim "-u" oraz "-ím"). Podobieństwa do
wszystkich tych języków nie wynikają tylko z faktu, że zdanie to powiedział
Czech do Ślązaczki na terenie Polski, ale też dlatego, że wszystkie te języki
były w owym czasie podobne do siebie. W dużym stopniu stanowiły one jeszcze
jednorodny zachodni język starosłowiański, zwany też w zależności od opcji
naukowca językiem staropolskim lub staroczeskim.
ORYGINAŁ: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai
ŚLĄSKI: Dej, dyć jo pobruša, a ty uodpočywej
POLSKI: Daj, niech ja pomielę, a ty odpocznij
SŁOWACKI: Daj, nech ja pomeliem, a ty odpočívaj
CZESKI: Dej, ať já pomelu, a ty odpočívej
Pierwsza znana wzmianka o języku śląskim pochodzi natomiast z lat 1392-1422,
kiedy to w kronice klasztoru w Żaganiu zapisano polecenie używania języka
śląskiego przy ewangelizacji. Wtedy też po raz pierwszy użyto rozróżnienia na
język śląski ("ligwa Sleziana") i miejscową gwarę śląską
("ydeoma Saganense"). Wraz z postępującą germanizacją Śląska obszar
występowania słowiańskiego języka śląskiego przesuwał się na wschód i pozostał
jedynie na Górnym Śląsku. Jako, że pisownia górnośląska nie była
ustandaryzowana, by zapisać słowiańską mowę posługiwano się tu łamanym językiem
polskim, czeskim lub morawskim - w zależności od okresu i obszaru. Więcej
śląskojęzycznych przykładów literatury objawiło się dopiero na przełomie XIX i
XX wieku w okresie Wiosny Ludów i renesansu słowiańskich narodowości. Po
wywołanej nacjonalizmem II wojnie światowej, państwa Europy Środkowej w nowych
granicach starały się zunifikować swoich obywateli różnych narodowości w jednej
świadomości narodowej. W okresie komunizmu język śląski był przez instytucje
państwowe zwalczany. W Polsce na porządku dziennym były kary cielesne wobec
dzieci szkolnych odzywających się po śląsku, a także szykany wobec dorosłych,
poprzez odmowę obsługi w urzędzie, zakaz awansu zawodowego czy incydentalne
pobicia. Jedyną dopuszczalną formą publicznego występowania języka śląskiego
była zdeformowana "gwara sceniczna" oraz spolonizowane występy
folklorystyczne. Podobne zdarzenia miały też miejsce w Czechosłowacji.
Obecny status języka śląskiego Od 1989 roku Ślązacy mogą już swobodnie używać
swojego języka. Chociaż w przestrzeni publicznej język Ślązaków nadal natrafia
na opór instytucji państwowych, jesteśmy świadkami renesansu języka śląskiego i
coraz bardziej żywiołowego zainteresowania nim nie tylko wśród ludności
autochtonicznej. Niestety ani państwo czeskie, ani polskie nie nadało jeszcze
językowi śląskiemu statusu języka regionalnego. Burzliwe dyskusje na ten temat
toczą się zwłaszcza w Polsce, gdzie mieszka większość rdzennych Ślązaków.
Używanie śląskiego jako swojego pierwszego języka zadeklarowało w spisie
powszechnym 56 tys. polskich obywateli. Niestety mimo tego, w sprzeczności z
europejskimi standardami, odmawiane jest Ślązakom prawne wsparcie dla ich
języka. Przed uznaniem śląskiego za język regionalny lub etniczny stawiane są z
niezrozumiałych powodów wymagania, których nie stawia się innym językom
lokalnym, takim jak kaszubski, romski czy tatarski. Pomimo tego, a może właśnie
na skutek tego, zainteresowanie językiem śląskim stale wzrasta. Ślązacy sami
zajmują się wydawaniem literatury po śląsku i organizują się w walkę o pomoc
państwa dla swojego języka. Jak podkreślają, uważają za niesprawiedliwe, że z
płaconych przez nich podatków nauczane są lokalnych języków jedynie dzieci
kaszubskie czy romskie, ale nie ich same. Takie praktyki odczuwają oni jako
kontynuację komunistycznego polonizowania swojej społeczności oraz
dyskryminację i próbę skłócenia ich z pozostałymi obywatelami Polski.
Źródło:
- dostępne publikacje
- strony internetowe